Truskolaski rozpaczliwie wzywa Zachód, żeby zabrał go z ciemnogrodu

Urząd Miejski w Białymstoku w wielkim pośpiechu na budynku nr 85 przy ul. Pułaskiego wymalował charakterystyczny napis „KONSTYTUCJA”. Ma on formę znaną z koszulek noszonych swego czasu przez liberalno-lewicowych działaczy (czyli na przykład Platformę Obywatelską, Lewicę, Razem itp.), a przez Lecha Wałęsę chyba do dzisiaj, bo nie spostrzegł, że znak przestał być modny i że podkoszulek czasami wypada zdjąć i przewietrzyć.

Konstytucji w aktualnej formie nikt, kto zna jej treść, nie chce. Każdy znajdzie w niej jakiś przykry zapis. Ultrafeministki musiałyby zaakceptować wyroki Trybunału Konstytucyjnego, opozycja w ogóle sam Trybunał, sędziowie-buntownicy jak diabeł na wodę święconą zareagują na zapis, że sędzią jest się z powołania Prezydenta i to on decyduje, kto zostaje sędzią, katolicy chcieliby ochrony życia od poczęcia. I tak dalej, i tak dalej. Dlatego znak KONSTYTUCJA i straszna ekstaza nad ustawą zasadniczą wzbudzają śmiech u tych, którzy dokument znają. Stąd wziął się wysyp parodii z najbardziej znanymi PROSTYTUCJĄ, czy DESTYLACJĄ. Faktem jednak pozostaje, że KONSTYTUCJA jest symbolem-sztandarem opozycji antypisowskiej.

Truskolaski: mam w nosie białostoczan

Nie pierwszy to raz, kiedy prezydent traktuje Białystok i zasoby miejskie jak swoją własność rodową, z którą może robić, co mu się podoba. Arogancka postawa nie jest u niego rzadkością. Mural KONSTYTUCJA jest wydarzeniem politycznym, ponieważ posługuje się grafiką jednoczącą krajową opozycję, a dezawuowaną i nie akceptowaną przez konserwatystów. Dobrze wiemy, jakie animozje występują między zwolennikami różnych partii. Nawiasem mówiąc, uważam, że są one celowo podsycane przez główne siły polityczne i na wrogości budowany jest elektorat, a nie na hasłach pozytywnych. I w takim środowisku społecznym Truskolaski zapragnął zamanifestować swoje przywiązanie do jednej ze stron, kompletnie nie licząc się z drugą.

Każdy z nas wie, że używanie środków publicznych do utrwalania partyjnych symboli w przestrzeni miejskiej na bank wywoła kłótnie i rozognienie walk. Tak też się stało. Waćpan Tadeusz, higienicznie deklarując czasami, że jest prezydentem WSZYSTKICH, w praktyce reprezentuje tylko niektórych, popisowo lekceważąc opinie pozostałych. Wiadoma sprawa, że nie było konsultacji, że treść grafitti pozostawała nieznana do samego końca, nawet dla samych lokatorów z Pułaskiego.

Mieszkańcy bloku opowiadają, że ścianę zasłonięto siatkami, że nic nie było widać, pracę rozpoczęto w piątek i z zapałem kontynuowano nawet w niedzielę. Czuć było, że ktoś ma ogień pod ogonem, skoro gotów był płacić ekstra za pracę w dzień wolny.

We wtorek dowiedzieliśmy się, że na środę zaplanowano otwarcie z udziałem osobistości zaangażowanych w politykę po stronie Koalicji Obywatelskiej. Byli to Tadeusz Truskolaski, wybrani prokuratorzy i sędziowie, z których najbardziej znanym jest pan Juszczyszyn (konstytucja ogranicza sędziom możliwość prowadzenia działalności politycznej i publicznej, ale co tam).

Zanim przejdziemy do najlepszego smaczku w całej sprawie, opiszmy stan budynku, na którym pojawił się malunek.

Pułaskiego 85

Mieszkańcy z Pułaskiego 85 są w stałym sporze z urzędnikami i Zarządem Mienia Komunalnego, psiocząc na czynsze, utrudnianie wykupu mieszkań na własność oraz bierność zarządcy wobec potrzeb mieszkaniowych. Ci, z którymi rozmawiałem, wstydzą się odświeżonej ściany i pytają „dlaczego [Truskolaski] uważa, że jesteśmy antyrządowi? Żeby był tak sprawy, kiedy prosimy o naprawy”.

Pachnąca nowością ściana nie była przy okazji naniesienia KONSTYTUCJI odremontowana, dodatkowo docieplona, czy w jakikolwiek sposób poprawiająca stan bloku. Koszt poniesiono wyłącznie na grafikę. Pozostałe ściany zewnętrzne są brudnawe, podniszczone, wołające w paru miejscach o szybki remont.

Klatki schodowe i winda tchną PRL-em, aczkolwiek trzeba przyznać, że na ścianach dano powłoki z wytrzymałego tynku mozaikowego (na miękkim gipsie, więc na narożach bywa przetarty). W sumie wizualnie średniawka, daleko w tyle za blokami, którymi zarządzają wspólnoty.

Lokatorzy niejednokrotnie pojawiali się w mediach wspólnie z radnymi Prawa i Sprawiedliwości, kiedy nie mogli liczyć na wsparcie prezydenta, więc polityczna ozdoba wygląda po trosze jak kara i znęcanie się nad nimi.

Jednak Truskolaski nie jest cynikiem

Jasnym jest dla mnie od dawna, że lojalność włodarza znad Białki wobec swojej partii przewyższa solidarność z białostoczanami. KONSTYTUCJA na ścianie to kolejny dowód, że nie liczy się z tym, że podlegli mu mieszkańcy są skłócani za własne podatki.

Wielkie litery na Pułaskiego 85 są symboliczne. Nie bez kozery wybrano w całym mieście płaszczyznę skierowaną nie na główną ulicę, tylko wprost na zachód. W mojej opinii hasło na murze oznacza to samo, co ułożony z kamieni napis „HELP” na bezludnej wyspie. „Zobaczcie, jestem jak wy, Europejczycy, rezydenci wielkich miast. Zwróćcie na mnie uwagę. Proszę, pamiętajcie o biednym Truskolaskim. Weźcie mnie do siebie, bo tu się duszę, a jestem przecież taki wierny i oddany.” – tak ja to odczytuję i adresata upatruję bliżej Warszawy albo i Berlina niż wśród tubylców

I powyższą puentą zakończyłbym artykuł jeszcze wczoraj, ale sytuacja uległa raptownej zmianie.

Na kilka godzin przed otwarciem zostało ono odwołane. Jako powód podano nagłe wzburzenie wydarzeniem i konieczność antywnadalowego zabezpieczenia grafiki. Fakt, też mam chęć ją pobazgrać, bo wstydzę się jej na swoim osiedlu, gdyż prezydent w żadnym wypadku nie reprezentował mnie, decydując o napisie.

Co to oznacza? (Werble na cały głos.) Że nikt tam nie przewidział, że symbol POLITYCZNY, wykonany za pieniądze Miasta, w skrajnie spolaryzowanym społeczeństwie, po podobnych reakcjach po wcześniejszych fanaberiach Truskolaskiego, może się komuś nie spodobać. Wyobrażacie sobie Państwo, że można tego nie przewidzieć?

Koniecznie puenta musi być w tych okolicznościach inna. Truskolaski nie okazał się ponownie aroganckim, bezkarnym, nieodpowiedzialnym samolubem, tylko aroganckim, bezkarnym, nieodpowiedzialnym, samolubem idiotą.

(Grzegorz Żochowski)

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Close